Zdjęcie: Pixabay
17-07-2025 10:22
Jak donoszą media lokalne, w czwartek rano, mieszkańcy wielu rejonów Królewca i okolicznych miejscowości, w tym Romnowa (Gurewska), Piławy (Bałtyjska), Budy (Swietłyj), Kurowa (Pionierskij) czy Tanwaldu (Czkałowsk), odnotowali przerwy w dostawie energii elektrycznej. Choć sytuacja była dynamiczna i dotknęła znacznego obszaru, większość odbiorców została szybko ponownie podłączona do sieci. Gubernator regionu, Aleksiej Biesprozwannych, za pośrednictwem swojego kanału w Telegramie uspokajał: „Proszę o zachowanie spokoju, wszystkie służby są w gotowości i robią wszystko, by jak najszybciej przywrócić zasilanie”.
Jak poinformowało regionalne Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, przyczyną zakłóceń była awaria w elektrociepłowni we Frydlandzie (Prawdinsk), gdzie doszło do wyłączenia aż czterech bloków energetycznych. Skutkiem tego było czasowe pozbawienie prądu wielu mieszkańców regionu. Informacje o rzekomym incydencie na innej elektrociepłowni – TEC-2 – które podała administracja Piławy, nie zostały jednak potwierdzone przez służby kryzysowe.
Pomimo trudności, niektóre instytucje medyczne, w tym Centrum Onkologiczne, kontynuowały pracę w normalnym trybie. „Wszystkie oddziały i służby działają jak zwykle – prowadzimy operacje, chemioterapię i radioterapię” – zapewniono w rozmowie z lokalnym portalem. Przyjęcia pacjentów i hospitalizacje odbywały się bez zmian, a rejestracja na konsultacje medyczne możliwa była zarówno telefonicznie, jak i online. Chociaż przyczyny techniczne awarii nadal są wyjaśniane, lokalne władze deklarują pełną kontrolę nad sytuacją. Warto zauważyć, że to kolejna taka sytuacja - poprzednio do blackoutu w regionie doszło m.in. w maju.