Zdjęcie: Saulius Skvernelis Flickr.com
18-08-2025 08:43
Kolejny zwrot akcji wokół powstawania nowego rządu i nowej koalicji na Litwie. Litewska Partia Socjaldemokratyczna ogłosiła, że zamierza stworzyć nową większość rządzącą, zapraszając do współpracy dotychczasowych partnerów ze „Świtu Niemna” oraz Litewski Związek Rolników i Zielonych, który do tej pory pozostawał w opozycji. Decyzja ta oznacza odsunięcie Związku Demokratów "W imię Litwy" i została zatwierdzona podczas niedzielnego posiedzenia rady partii.
Tymczasowy lider socjaldemokratów Mindaugas Sinkevičius tłumaczył zmianę oceną postawy poprzednich sojuszników. „Partnerów koalicyjnych zmieniamy, bo musimy reagować na sytuację. Oceniliśmy zachowanie, retorykę i stanowiska poprzednich koalicjantów” – powiedział, dodając: „Oczekujemy stabilności. Mamy nadzieję, że partnerzy również to rozumieją i będą do tego dążyć”.
Za nowym układem głosowało 47 z 60 lokalnych oddziałów partii. Nie wiadomo jednak, czy do przyszłej większości przyłączą się także politycy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Chrześcijańskich Rodzin oraz dwaj posłowie niezależni – Ignas Vėgėlė i Rimas Jonas Jankūnas – którzy obecnie współpracują w jednej frakcji z Rolnikami i Zielonymi. „Czy oni dołączą do koalicji, będzie zależało od samego Związku Rolników i Zielonych” – zaznaczył Sinkevičius.
Otwartą kwestią pozostaje to, kto formalnie podpisze umowę koalicyjną – partie czy ich kluby sejmowe. „Nie wiemy jeszcze, czy ktoś dodatkowo dołączy, ale zaczynamy od rozmów z Związkiem Rolników i Zielonych” – powiedział polityk.
Socjaldemokraci zamierzają również przejąć stanowisko przewodniczącego Sejmu, które obecnie zajmuje lider Demokratów Saulius Skvernelis. „Uważam, że Juozas Olekas byłby świetnym kandydatem, ale nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja” – stwierdził Sinkevičius. Olekas pełni obecnie funkcję pierwszego wiceprzewodniczącego parlamentu.
„Socjaldemokraci postawili na ilość, nie na jakość. I niestety stanęli po stronie, ku której najwyraźniej dryfowali przez całe osiem miesięcy. Kolegom potrzebna była maszynka do głosowania, żeby nie mieli żadnych własnych obywatelskich ani politycznych stanowisk, tylko naciskali odpowiednie przyciski. My, niestety, jesteśmy inni” – stwierdził Saulius Skvernelis. „Ich łączy coś zupełnie innego – nie przyszłość państwa, nie postęp, nie reputacja, którą trzeba będzie na nowo bronić w Europie i na świecie, lecz czysto pragmatyczne względy, widoczne od samego początku pracy tego rządu” – dodał.
Negocjacje mają zostać zakończone szybko. „W przyszłym tygodniu odbędzie się druga runda rozmów. Liczę, że do czwartku uda się sfinalizować koalicyjne porozumienie” – zapowiedział Sinkevičius. Dodał, że w nowym rządzie zmiany mogą objąć więcej niż cztery resorty, choć najbardziej prawdopodobne jest zachowanie dotychczasowego podziału ministerstw. „Nie słyszeliśmy o żadnym zwiększonym apetycie ze strony partnerów i mamy nadzieję, że ich oczekiwania będą proporcjonalne do liczby mandatów w Sejmie” – podkreślił.
Decyzję pozytywnie ocenił lider „Świtu Niemna” Remigijus Žemaitaitis, który stwierdził: „Prace muszą być kontynuowane”. Według niego nowa konfiguracja polityczna pozwoli utrzymać ciągłość rządzenia i skupić się na realizacji priorytetów. Jeśli zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie nowej koalicji, będzie się ona składać z 82 posłów Seimasu - poprzednio było ich 86. Tym samym na litewskiej scenie politycznej wyłania się nowy układ, który może przynieść zarówno zmiany personalne w rządzie, jak i korekty w kierunkach polityki państwa.