Zdjęcie: Pixabay
31-07-2025 12:44
Władze Estonii alarmują o nasilających się zakłóceniach sygnałów GPS, które mają swoje źródło po rosyjskiej stronie granicy. Zakłócenia te szczególnie dotykają przestrzeni powietrznej i obszarów morskich, jednak zarówno latanie samolotem, jak i żegluga morska pozostają bezpieczne dzięki alternatywnym metodom nawigacji.
Minister spraw wewnętrznych Igor Taro podkreślił, że Rosja od lat stosuje działania hybrydowe wobec państw sąsiednich i Unii Europejskiej, a ostatnio nasiliła ingerencje w systemy satelitarne. W ciągu ostatnich miesięcy w wyniku zakłóceń unieruchomiono niektóre urządzenia estońskich służb, a straty w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego oszacowano na pół miliona euro. W reakcji na tę sytuację Taro zaproponował zwiększenie inwestycji w produkcję dronów o 400 tysięcy euro w ramach szeroko zakrojonego programu obronnego.
Zakłócenia najbardziej dotykają wschodniej i północno-wschodniej Estonii. Szczególnie trudna sytuacja panuje w okolicach Narwy, gdzie znajdują się zarówno urządzenia zakłócające sygnał, jak i fałszujące dane GPS. Dyrektor TTJA Kristi Talving zaznaczyła, że w regionie tym nie zaleca się lotów dronami, ponieważ już przy niskiej wysokości stają się one podatne na zakłócenia. Dwa inne źródła zakłóceń operują z dalszych odległości w południowo-wschodniej Estonii, jednak ich wpływ jest mniejszy.
Zakłócenia mają największy wpływ na lotnictwo. Według Talving, codziennie aż 85 procent przelotów w estońskiej przestrzeni powietrznej doświadcza zakłóceń, a od października 2024 r. rośnie także liczba incydentów z fałszowaniem sygnału GPS – w lipcu 2025 dotyczyły one już ponad 230 lotów miesięcznie. Fałszowanie danych zaczyna się na wysokości około 5000 metrów i może sięgać aż 13 000 metrów.
W rejonach morskich zakłócenia są mniej dotkliwe, choć szczególnie w sprzyjających warunkach pogodowych mogą sięgać również zachodnich wód Estonii, jak okolice wysp Hiumy i Saremy. TTJA podkreśla jednak, że na lądzie i w systemach telefonii komórkowej nie odnotowano znaczących skutków zakłóceń.
Veiko Kommusaar z estońskiej policji i straży granicznej zauważył, że zakłócenia zagrażają dronom operującym przy granicy. Dochodzi do sytuacji, w których zrywana jest łączność między operatorem a urządzeniem, a kontrola nad dronem może zostać przejęta. Kommusaar podkreślił, że trwa wyścig technologiczny, a Estończycy rozwijają własne systemy, by nie utracić przewagi w obronie granic. Estońskie władze planują również konsultacje z innymi państwami regionu, które także są dotknięte działaniami Rosji, w tym z Litwą, Łotwą, Polską i Finlandią. Minister Taro zapowiedział wniosek do rządu o zastosowanie unijnych sankcji wobec odpowiedzialnych za te działania rosyjskich decydentów i wykonawców.