Zdjęcie: Wikipedia
20-01-2022 14:03
Zdolność Rosji do rozmieszczenia wojsk na Ukrainie lub Białorusi została zredukowana z tygodni do godzin, twierdzi litewski minister obrony narodowej Arvydas Anušauskas. "To, co widzieliśmy w trakcie ćwiczeń Zapad i to co widzimy ostatnio, to fakt, że Rosjanie rzeczywiście są w stanie przemieszczać duże siły na duże odległości, są w stanie skoncentrować pewne siły, przemieszczać je odpowiednio szybko. Ryzyko wzrasta, bo czas ostrzegania jest krótszy, albo bardzo minimalny, kiedy np. koncentrują siły i rozpoczynają działania" - powiedział litewski minister.
"Ten czas ostrzegania jest teraz minimalny. Czas ostrzeżenia to czas, kiedy widzimy konkretne przygotowania, na przykład do konwencjonalnego ataku, do użycia siły. Jeśli kiedyś byliśmy w stanie monitorować to na przykład z miesięcznym wyprzedzeniem, teraz może się to skurczyć do godzin" - dodaje Anušauskas. "Tak, oczywiście" - odpowiedział na pytanie, czy Rosja jest w stanie w ciągu kilku godzin zmobilizować wojska celem działań zbrojnych.
Tymczasem litewski Sejm przedłużył o kolejne trzy miesiące służbę patroli wojskowych na granicy z Białorusią. Za przyjęciem decyzji głosowało 117 członków Sejmu, żaden nie głosował przeciw i żaden nie wstrzymał się od głosu. Zgodnie z propozycją rządu, mandat dla wojska został przedłużony do 13 maja. Minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė powiedziała, że zagrożenia na granicy z Białorusią nie zniknęły, a atak hybrydowy nie zakończył się, choć wydaje się, że sytuacja się uspokoiła.