Wiadomości

Oddziały USA pozostają w Estonii i na Litwie

Zdjęcie: Wikipedia

Oddziały USA pozostają w Estonii i na Litwie

Andrzej Widera

30-10-2025 08:41

Stany Zjednoczone ogłosiły decyzję o wycofaniu 2. Brygady Piechoty 101. Dywizji Powietrznodesantowej z Europy i powrocie jednostki do macierzystej bazy w Kentucky. Pentagon podkreśla, że nie jest to sygnał wycofania się z kontynentu ani osłabienia zobowiązań wobec NATO, lecz element planowego dostosowania sił w odpowiedzi na rosnące zdolności obronne europejskich sojuszników.

Rumuńskie ministerstwo obrony poinformowało, że decyzja USA oznacza wstrzymanie rotacji jednej z brygad, której elementy rozmieszczone były w kilku krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Rumunii, Bułgarii, na Węgrzech i Słowacji. Około tysiąc amerykańskich żołnierzy pozostanie jednak w Rumunii. Minister obrony Ionut Mosteanu zaznaczył, że obecność sił sojuszniczych w kraju wciąż jest znacząca, a Rumunia otrzymała od USA nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej.

W krajach bałtyckich sytuacja pozostaje niezmieniona. Estoński minister obrony Hanno Pevkur poinformował, że amerykańskie oddziały nie opuszczą Estonii. Według niego decyzja ta potwierdza trwałość współpracy z USA i znaczenie obecności wojskowej w regionie dla odstraszania Rosji. Pevkur podkreślił, że utrzymanie sił amerykańskich w Estonii jest dowodem trwałego partnerstwa i potwierdzeniem, że Stany Zjednoczone rozumieją znaczenie swojej obecności dla odstraszania potencjalnych zagrożeń ze strony Rosji. Minister zaznaczył, że współpraca z amerykańskim wojskiem jest codziennym elementem działalności resortu obrony, a Tallin jest gotów ją dalej zacieśniać. Jak powiedział, w ostatnich miesiącach do kraju trafiły m.in. czołgi Abrams, a wspólne ćwiczenia stanowią kluczowy element wzmacniania bezpieczeństwa regionu.

Pevkur zwrócił również uwagę na potrzebę poprawy infrastruktury wojskowej w kraju, aby ułatwić stacjonowanie i szkolenie sojuszniczych oddziałów. Jego zdaniem brak odpowiednich poligonów i zaplecza zakwaterowania ogranicza możliwości przyjmowania kolejnych jednostek NATO. Minister zapowiedział rozmowy z samorządami i opinią publiczną w sprawie rozbudowy poligonów, takich jak Nursipalu, podkreślając, że gościnność wobec sojuszniczych żołnierzy to wspólna odpowiedzialność estońskiego społeczeństwa.
Z kolei minister spraw zagranicznych Litwy, Kęstutis Budrys, oświadczył, że nie posiada nawet nieoficjalnych informacji sugerujących, aby Stany Zjednoczone planowały zmniejszenie liczby swoich żołnierzy w Litwie. „Jeśli chodzi o plany przeglądu obecności w regionie, na dzień dzisiejszy nie mam żadnego potwierdzenia. Tak, widziałem te same doniesienia, ale nawet nieoficjalnie nie posiadam żadnych informacji dotyczących Litwy” – powiedział szef litewskiej dyplomacji.

NATO podkreśliło, że rotacje i korekty w rozmieszczeniu sił amerykańskich nie są niczym niezwykłym i odbywają się w ścisłej koordynacji z sojuszem. Według przedstawiciela sojuszu, mimo obecnych zmian amerykańska obecność w Europie pozostaje większa niż jeszcze kilka lat temu.

Waszyngton od dłuższego czasu apeluje do europejskich partnerów o większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo. Jak przypomniał włoski minister obrony Guido Crosetto, przesunięcie strategicznego ciężaru USA ku regionowi Indo-Pacyfiku rozpoczęło się jeszcze za prezydentury Baracka Obamy. Decyzja administracji Donalda Trumpa wywołała jednak krytykę wśród republikańskich liderów komisji obrony w Kongresie. Senator Roger Wicker i kongresmen Mike Rogers uznali ją za sprzeczną z deklarowaną strategią prezydenta, podkreślając, że sprzeciwiają się rezygnacji z rotacyjnej obecności amerykańskiej brygady w Rumunii.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:
Wspieraj nas na suppi.pl
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.