Wiadomości

Łotwa: co dalej z Konwencją Stambulską?

Zdjęcie: Wikipedia

Łotwa: co dalej z Konwencją Stambulską?

Andrzej Widera

05-11-2025 10:22

Saeima zdecydowała, że kwestia ewentualnego wypowiedzenia tzw. konwencji stambulskiej zostanie przekazana do rozpatrzenia przez następny parlament. Decyzję podjęto po tym, jak prezydent Edgars Rinkēvičš odmówił ogłoszenia ustawy i zwrócił ją do ponownego rozpatrzenia, uznając, że o tak istotnej sprawie powinien zdecydować nowy skład Sejmu. Za przedłużeniem terminu składania poprawek do 1 listopada przyszłego roku głosowało 53 posłów natomiast 18 posłów było przeciw. Po głosowaniu posłowie z partii „Postępowi” określili  decyzję „ważnym zwycięstwem społeczeństwa”, wskazując, że masowa mobilizacja opinii publicznej skłoniła parlament do wstrzymania procedowania ustawy.

Premier Evika Siliņa poparła stanowisko prezydenta, argumentując, że ponowne głosowanie w tej samej kadencji nie miałoby sensu, ponieważ konwencja jest aktem międzynarodowym, a Saeima już raz ją ratyfikował. Z kolei przedstawiciel Związku Zielonych i Rolników Viktors Valainis uznał decyzję głowy państwa za próbę złagodzenia napięć i zapowiedział konstruktywne podejście jego ugrupowania. Także koalicyjna partia „Postępowych” zadeklarowała gotowość, by decyzję odłożyć do czasu wyborów.

Mimo tego w koalicji wciąż widoczne są podziały. „Postępowi” przypominają, że szkody wizerunkowe, jakie Łotwa poniosła po głosowaniu o wypowiedzeniu konwencji, są już nieodwracalne. W głosowaniu 30 października za opuszczeniem konwencji opowiedziało się 56 posłów, w tym cała opozycja oraz część deputowanych ZZS, natomiast przeciw byli parlamentarzyści „Nowej Jedności” i „Postępowych”.

Komisja Spraw Zagranicznych zaproponowała, by termin składania poprawek wyznaczyć na 1 listopada przyszłego roku, co oznaczałoby, że obecna Saeima nie będzie już wracał do tematu. Szefowa komisji, Ināra Mūrniece z partii Zjednoczenie Narodowe „Wszystko dla Łotwy!”, przyznała, że to decyzja polityczna, a partie powinny wcześniej uzgodnić wspólne stanowisko. W międzyczasie część polityków opozycji, m.in. Edvards Smiltēns z „Zjednoczonej Listy”, sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby ogólnokrajowe referendum. Jego zdaniem społeczeństwo nie powinno być dzielone w tak delikatnej kwestii, a decyzję powinni podjąć obywatele. Inni parlamentarzyści ostrzegają jednak, że spór wokół konwencji został wykorzystany politycznie i może szkodzić wizerunkowi państwa wśród zachodnich sojuszników.

Na tle parlamentarnej debaty coraz większy rezonans społeczny wywołują protesty przeciwko planom opuszczenia konwencji. Demonstracja w Rydze zgromadziła około pięciu tysięcy uczestników, co czyni ją jedną z największych w ostatnich latach. Kolejne akcje zaplanowano na 6 listopada w stolicy, a także w innych miastach Łotwy i za granicą — w Tallinie, Brukseli, Berlinie, Wiedniu i Helsinkach. Organizatorzy domagają się utrzymania zobowiązań wynikających z dokumentu i podkreślają jego znaczenie w ochronie ofiar przemocy.

Konwencja, która weszła w życie na Łotwie 1 maja ubiegłego roku, zobowiązuje państwa do przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Policja informuje, że liczba zgłoszeń takich przypadków rośnie, lecz nie ma danych potwierdzających, by wynikało to bezpośrednio z wejścia konwencji w życie. Funkcjonariusze podkreślają jednak, że dokument wzmocnił międzynarodowe ramy prawne walki z przemocą, a w kraju zaostrzono kary za jej stosowanie i wprowadzono nowe środki ochronne, w tym elektroniczny nadzór nad sprawcami.

Według resortu pracy i sprawiedliwości największym efektem konwencji jest to, że temat przemocy przestał być tabu. Władze podkreślają, że współpraca służb i instytucji stała się bliższa, ofiary częściej szukają pomocy, a społeczeństwo coraz wyraźniej rozumie, że przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną, lecz poważnym przestępstwem. Konwencja – jak zauważają eksperci – wprowadziła także pojęcie prześladowania do łotewskiego prawa karnego i przyczyniła się do powstania programów ochrony ofiar.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:
Wspieraj nas na suppi.pl
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.