Zdjęcie: Andy Graber Flickr.com
18-09-2025 09:16
Łotwa zdecydowała o przedłużeniu ograniczeń w przestrzeni powietrznej wzdłuż granicy z Białorusią i Rosją. Od 18 września do 8 października obszar ten będzie zamknięty w nocy, między godziną 20 a 7 rano. Minister obrony Andris Spruds tłumaczy, że to właśnie w nocy zagrożenie jest największe, a wprowadzone restrykcje umożliwiają wojsku pełniejszą kontrolę strefy zakazu lotów, testowanie systemów monitorowania akustycznego, prowadzenie symulacji z dronami oraz szkolenie jednostek.
Poprzednie zamknięcie tej części przestrzeni powietrznej obowiązywało od 11 do 18 września. Choć ocena sił zbrojnych nie wskazuje na bezpośrednie, natychmiastowe zagrożenie militarne, cała operacja odbywa się w ramach szeroko zakrojonych ćwiczeń „Namejs 2025”. Ćwiczenia te, prowadzone od 2 września do 8 października, angażują wszystkie jednostki armii, żołnierzy rezerwy, członków Gwardii Narodowej, a także sojusznicze kontyngenty. W ich trakcie podwyższono poziom gotowości, w tym w obszarze obrony powietrznej, cyberprzestrzeni i ochrony informacyjnej.
Dodatkowe środki ostrożności obejmują stałą obecność jednostek przeciwlotniczych przy wschodniej granicy Łotwy, gotowych do zestrzelenia dronów, a także wzmocnione patrole NATO i wprowadzenie nowych systemów obserwacji przestrzeni powietrznej. W ostatnim roku zmieniono przepisy, które pozwalają szybciej zamykać przestrzeń nad zagrożonymi rejonami i skuteczniej kontrolować loty w strefie przygranicznej.
Dowódca Łotewskich Sił Powietrznych, płk Viesturs Masulis przypomina, że od czasu naruszeń polskiej przestrzeni przez rosyjskie drony wszystkie systemy rakietowe krótkiego zasięgu zostały rozmieszczone w Łatgalii. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że wyposażenie w tym regionie zostało jeszcze wzmocnione o dodatkowe sensory i przenośne zestawy „RBS-70”. Masulis zwraca jednak uwagę, że ich zasięg ogranicza się do sześciu kilometrów, co nie pozwala w pełni zabezpieczyć liczącej czterysta kilometrów granicy. Obecnie ich głównym zadaniem jest osłona bardziej rozbudowanych systemów obrony powietrznej, a sytuacja poprawi się dopiero po dostarczeniu nowych wyrzutni średniego zasięgu IRIS-T, planowanych na przyszły rok.
Choć w trakcie rosyjsko-białoruskich manewrów „Zapad” nie odnotowano prowokacji w łotewskiej przestrzeni, dowódca podkreśla, że należy zachować najwyższą czujność. Jak powiedział, oficjalne komunikaty o zakończeniu ćwiczeń nie muszą odpowiadać rzeczywistości, dlatego Siły Powietrzne nadal uważnie obserwują sytuację po sąsiedniej stronie granicy. Po wcześniejszym incydencie, gdy na terytorium Łotwy spadł rosyjski dron typu „Shahed”, wprowadzono także mechanizmy szybkiej komunikacji z pilotami cywilnymi, jednak Masulis rekomenduje utrzymanie obecnych ograniczeń w przestrzeni powietrznej.