Zdjęcie: Wikipedia
08-05-2025 13:37
Litewski parlament zdecydował się na historyczny krok – wycofanie się z tzw. Konwencji Ottawskiej, zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych. Za tą decyzją głosowało 74 posłów, 8 było przeciw, a 29 wstrzymało się od głosu. Decyzja ta, jak zaznaczyła minister obrony Dovilė Šakalienė, nie zapadła w izolacji – podobną drogę obierają również Polska, Łotwa, Estonia i Finlandia, które wspólnie dążą do zwiększenia regionalnych zdolności obronnych. Wcześniej porozumienie wypowiedziała Łotwa.
"Najważniejsze, że przygotowujemy się do produkcji i zakupu min. Ten ważny krok podejmujemy wspólnie z innymi krajami regionu" – napisała Šakalienė. Jej zdaniem, agresywna polityka Rosji i brutalność w Ukrainie zmuszają państwa bałtyckie do sięgania po "wszelkie możliwe i niemożliwe środki", by odstraszyć potencjalnego napastnika i bronić swoich obywateli.
Rzeczywistość geopolityczna, jaka wyłoniła się od czasu ratyfikacji konwencji przez Litwę w 2003 roku, uległa głębokiej zmianie. Ministerstwo Obrony Narodowej wskazuje na gwałtowny wzrost zagrożeń ze strony Rosji i Białorusi oraz pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie. Według resortu, miny przeciwpiechotne mają szansę znacząco zwiększyć możliwości wojska w zakresie ograniczania ruchu przeciwnika, szczególnie w kluczowych i trudno dostępnych punktach pola walki. "Żołnierze rosyjscy nie przekroczą naszych granic, ich brudne buty nigdy tu nie staną" – stanowczo zapowiedziała Šakalienė.
Prezydent Gitanas Nausėda określił decyzję Sejmu jako logiczną i potrzebną, twierdząc, że "pokazaliśmy przywództwo w tej dziedzinie" i że Litwa zyskała partnerów w tej inicjatywie. Zdaniem głowy państwa, partnerzy dobrze rozumieją specyfikę położenia geograficznego i politycznego regionu, gdzie konieczne jest posiadanie wszelkich dostępnych narzędzi do obrony suwerenności. Podobnie wypowiedział się przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis, według którego decyzja parlamentu to właściwy krok, ponieważ „jedna strona prowadzi wojnę, nie przestrzegając żadnych konwencji”. Podkreślił, że Litwa musi być przygotowana do odpowiedzi tymi samymi środkami, jakimi posługuje się potencjalny agresor. Skvernelis zaznaczył również, że jeśli minowanie jest przeprowadzane w sposób kontrolowany – z mapowaniem i pamięcią historyczną – jego skutki da się ograniczyć, w przeciwieństwie do chaotycznego użycia min przez reżimy totalitarne.
Krytykę wobec tej decyzji wyraził Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który nazwał ją „niebezpieczną przeszkodą dla ochrony ludności cywilnej podczas konfliktu zbrojnego”. Mimo to, proces wychodzenia z konwencji zostanie formalnie zakończony dopiero po sześciu miesiącach od momentu przekazania stosownych dokumentów sekretarzowi generalnemu ONZ, na co obecnie czeka podpis prezydenta pod wspólnym wnioskiem ministerstw obrony i spraw zagranicznych. W międzyczasie, Litwa wraz z sojusznikami przygotowuje się nie tylko do ewentualnego użycia min, ale także do ich produkcji i magazynowania, co stanowi radykalne odejście od dotychczasowego kursu Unii Europejskiej, w której wszystkie państwa są stronami Konwencji Ottawskiej.