geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Gospodarka Białorusi - propaganda, a fakty

Andrzej Widera

10-04-2025 11:42


Jak podał portal "Zerkalo", Łukaszenka, komentując stan białoruskiej gospodarki, z dumą stwierdził, że rozwija się ona szybciej niż niemiecka. Na pierwszy rzut oka nie mijał się z prawdą – w ubiegłym roku białoruski PKB wzrósł o 4%, podczas gdy Niemcy odnotowały spadek o 0,2%. Jednak takie porównanie, choć medialnie atrakcyjne, jest w gruncie rzeczy pozbawione realnych podstaw i znaczenia.

Sam Łukaszenka przyznał zresztą, że nie spodziewa się utrzymania dotychczasowego tempa wzrostu, choć zapewnia, że liczy na „nie rekordowy, ale stabilny rozwój”. Jego zdaniem nawet niewielki przyrost w nadchodzących latach „będzie więcej znaczył niż dzisiejsze 3–4 lub 5%”. Pomimo optymizmu Łukaszenki, dane nie pozostawiają złudzeń – dystans dzielący Białoruś od gospodarek rozwiniętych, takich jak niemiecka, nie tylko się nie zmniejsza, ale wręcz pogłębia.

Z danych Banku Światowego wynika, że w latach 2011–2023 niemiecki PKB wzrósł o 18,6%, a białoruski jedynie o 16,3%. Gdy weźmiemy pod uwagę PKB per capita z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, różnice stają się jeszcze bardziej drastyczne: w Niemczech wartość ta wynosiła 69 tys. dolarów, podczas gdy na Białorusi zaledwie 30,8 tys. – a to oznacza, że przeciętny Niemiec wytwarza ponad dwa razy więcej dóbr i usług niż Białorusin, nawet po uwzględnieniu różnic w cenach.

„Naturalnie, 4,5 czy 5 procent wzrostu nie da się utrzymać na stałe, ale to nie jest straszne” – mówił Łukaszenka, przekonując, że jego kraj radzi sobie lepiej niż zachodnie potęgi. Tymczasem fakty pokazują, że rozwój białoruskiej gospodarki oparty jest na sztucznych mechanizmach. Przykładem jest ręczne sterowanie cenami, które w 2023 roku pozwoliło oficjalnie ograniczyć inflację do 5,2%, podczas gdy w Niemczech, gdzie działa wolny rynek, wyniosła ona 2,2%. Problem w tym, że takie metody prowadzą do wypaczeń i nie oddają rzeczywistego obrazu sytuacji. W dłuższej perspektywie efektem są ogromne różnice cenowe: między 2010 a 2023 rokiem ceny w Niemczech wzrosły o 131,9%, podczas gdy na Białorusi aż o 710,5%.

Niepokój budzi również stan finansów publicznych. W 2023 roku zadłużenie zagraniczne kraju wynosiło 15,47 mld dolarów, z czego połowa – 7,75 mld – to dług wobec Rosji. Co więcej, same roczne zobowiązania związane z obsługą długu przekraczają możliwości państwa. W 2025 roku Białoruś musi spłacić około 4,76 mld dolarów – więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Minister finansów Jurij Selwiarastau przyznał, że władze planują pokryć 75% tej kwoty poprzez nowe pożyczki, czyli de facto zaciągając kolejne zobowiązania, by spłacić stare.

Jednym z rozwiązań było wypłacanie zadłużenia wobec tzw. „nieprzyjaznych” wierzycieli w białoruskich rublach – pieniądzach, których inwestorzy nie mogli realnie wycofać. Choć kwoty te formalnie uznawano za spłacone, faktycznie zalegały na kontach bankowych. Ekonomista Dzmitryj Kruk ocenia, że w latach 2022–2023 ten zabieg pozwolił zaoszczędzić około 1,6 mld dolarów.

Nie bez znaczenia jest też polityczne wsparcie Moskwy. Władze Białorusi wielokrotnie negocjowały z Kremlem odroczenie spłaty kredytów. W 2022 roku udało się wynegocjować 5–6-letnią karencję, a w 2024 przesunięto kolejne 800 mln dolarów na lata 2031–2036. Jakie warunki towarzyszyły tym ustępstwom – tego opinia publiczna się nie dowie. Jak widać za kulisami oficjalnych oświadczeń i propagandy wciąż więc kryje się gospodarka, która choć może chwilowo notować lepsze wskaźniki wzrostu niż zachodnie potęgi, wciąż opiera się na kruchych fundamentach, długach i interwencjach państwa.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024